środa, 2 stycznia 2013

Mamy 2013

Wróciliśmy. Było fajnie. Naprawdę. Aguś, Radku, Natalko i Franiu ogromne dzięki za ciepłe przyjęcie. Było nam bardzo miło Was poznać w realu. Jesteście fantastyczną, kochającą się Rodzinką. Aga i Radek, Wasze dzieci muszą być wyjątkowe, bo Wy jesteście wyjątkowi. Natalko, w życiu nie widziałam tak zatroskanej i zakochanej w młodszym rodzeństwie siostry, zwłaszcza, że ta miłość do łatwych nie należy, widać, że za Franiem w ogień byś wskoczyła. Franio, słodziak, cudny, przecudny mały łobuziak.
Poza tą wizytą było mnóstwo fajnych momentów, ale dzieciaki, jak zasmarkane pojechały, tak zasmarkane wróciły. Zmiana klimatu nie pomogła nic a nic.
Aha, Monia, Jacenty, nie gniewajcie się już. Następnym razem się uda, tylko nie chcieliśmy do Was tych bakterii i wirusów wlec, co by ich Emi nie sprezentować. Z muko to przeca nie przelewki.
Godzinkę temu, kiedy zabierałam się za ten post, miałam telefon od Dany. Leży pod kroplówą. Ty się Ciotka nie wygłupiaj, tylko zdrowiej mi tu szybko! Was też wiosenką nawiedzimy. A co! Jak szaleć, to szaleć! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz